środa, 7 sierpnia 2013

Głupi początek !

Maaaaaadafakeeer!


Od razu sorry za wstęp, ale zawsze chciałem zacząć swojego Pierwszego posta, na swoim Pierwszym blogu od sławnego 'maaaadafakeeer' H. Mood'ego. 

Czyli wstęp mamy za sobą, jak mawiał kierownik schroniska: 'pierwsze koty za płoty'.

Następnym krokiem na każdym normalnym blogu pewnie byłby oklepany opis jakież to niesamowicie ekscytujące okoliczności skłoniły moją skromną osobę do marnowania cennych internetowych  zasobów zagranicznych korporacji na takie 'cyber-bzdury', które zamierzam tu wypisywać. /wiem,stereotypy, ale kto dzisiaj się nimi choć trochę nie kieruje/.

Rozczaruję niestety internautów, gdyż tak na prawdę założyłem tego bloga tylko i wyłącznie z nudów. I od razu upadły teorie spiskowe. Haptrz... Booom. Statystyki poleciały na łeb na szyję zanim rozpoczęły wznoszenie. Cóż, life is brutal.

Z przykrością nadmienię, że zamierzam pisać tutaj relatywnie często... Ave mobilny internet.

Może mało znaczącym argumentem 'za', był brak JAKICHKOLWIEK sensownych rozmówców w tzw. 'realu'. Wychodzi na to, że traktuję społeczności internetową jako 'zło konieczne' i chyba rzeczywiście tak jest, za co z góry przepraszam, gdyż myślę tutaj /znowu/ trochę stereotypami traktując normalnego inteligentnego internautę na równi z hejterem. Po prostu w moim środowisku jakikolwiek poważniejszy temat jest zaraz zbywany tekstami typu "Bądź cicho/Nie ma sensu o tym gadać/Po co o tym gadać, skoro nic nie zmienisz". I właśnie dlatego będę tutaj pisał. Tylko, albo aż. 

Wracając jednak do rzeczy, będę pisał po prostu o tym co akurat, wtedy a wtedy, przeżyłem, co zobaczyłem i CO NAJWAŻNIEJSZE, co wtedy, w danej sytuacji, okolicznościach, myślałem.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa, graniczącym z pewnością, można założyć, że będą to jedynie  grafomańskie bzdury, ale jednak mam nadzieję, że chociaż garstka osób czytająca moje wypociny poświęci cenny czas na polemikę z moim światopoglądem.
Tak wiem... nadzieja umiera ostatnia.


Niemniej jednak gdzie moje maniery... Byłbym zapomniał się przedstawić (tak na prawdę nie zapomniałem, liczę na lepszy efekt).

Mógłbym się przedstawić... z tym, że po co? Chyba lepiej pozostać pod pseudonimem. Tak. W gruncie rzeczy jestem nieśmiały.

Kontynuując. Jestem studentem, mam 20 lat. Zaryzykuję więc stwierdzenie, że trochę już przeżyłem na tej naszej pięknej planecie i zdobyłem sobie prawo do pisania tego co w tej chwili piszę i kiedyś  naskrobię tutaj w przyszłości. Jeśli 'akceptując regulamin' zdobywamy sobie prawo do czegokolwiek, ale to już inny temat, który kiedyś może poruszę.
Niemniej, można zacząć pisać bloga, coś napisać, czymś osobistym się podzielić, czyli coś niby w tym jest... 'Nie wiem nie znam się, zarobiony jestem'.


Reasumując, cała idea polega na tym, żeby każdy z was (ok, ok, na początek powiedzmy co piąty) odnosił się do tego co tutaj piszę i jakoś zawsze się ustosunkował do mojego stanowiska na dany temat. A jak !!!



I jeszcze jedno, czy Wy też macie wrażenie, że pierwszy post mógłby składać się tylko z ostatniego akapitu?




PS Gdyby ktoś nie słyszał wersji oryginalnej "maaaadafaaaakeeeer" to poniżej link.

http://www.youtube.com/watch?v=uDHVUvK7rys




PPS SZABLON SSIE, ale coś z tym zrobię w najbliższym czasie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz